CEO kryptowalutowego pożyczkodawcy pieniędzy Celsius Network złożył rezygnację. Tak donosi nowojorska firma prawnicza w informacji prasowej.
Małżeństwo z Mashinsky’m
W grę wchodzi Alex Mashinsky, który od lat stał u steru banku kryptowalut. Stwierdza on:
„Zdecydowałem się ustąpić z funkcji CEO Celsius Network w dniu dzisiejszym. Niemniej jednak utrzymam swoją koncentrację na pomaganiu społeczności w planie, który przyniesie najlepszy wynik dla wszystkich wierzycieli – co robiłem od momentu złożenia przez firmę wniosku o upadłość.”
W swoim liście rezygnacyjnym Mashinsky wyraził żal, że stał się „rozproszeniem uwagi” dla działań firmy.
Celsius Network CEO Alex Mashinsky steps down from the bankrupt crypto lender. https://t.co/pWoGJJJf17
— Barron's (@barronsonline) September 27, 2022
Celsius kilka miesięcy temu wstrzymał działanie całej swojej platformy. Wszyscy jej użytkownicy nie mieli już dostępu do swoich funduszy i na razie nie wiadomo, co z tego wyniknie w przyszłości.
Seria złych inwestycji spowodowała upadek kryptowalutowego pożyczkodawcy pieniędzy. Plotki mówią, że Mashinsky jest częściowo odpowiedzialny za błędne kroki podjęte na początku 2022 roku.
Firma milczała przez wiele tygodni, zanim złożyła wniosek o upadłość i ogłosiła stratę w wysokości 1,2 miliarda dolarów.
„Jest mi bardzo przykro z powodu trudnych okoliczności finansowych, z którymi borykają się członkowie naszej społeczności” – powiedział.
Pożyczki i spłaty
Dane on-chain wykazały, że Celsius spłacił pieniądze na wielu platformach DeFi przed złożeniem wniosku o upadłość. Zapobiegło to likwidacji bitcoinów o wartości około 440 milionów dolarów.
Firma odzyskała wszystkie pożyczone pieniądze, spłacając swój dług w całości.
Aby sfinansować swoją działalność, firma uzyskała zgodę na sprzedaż swoich bitcoinów uzyskanych z wydobycia za pośrednictwem spółki zależnej.
Sąd niedawno poprosił o neutralnego śledczego, aby przejrzeć finanse Celsjusza. Tymczasem sama firma ogłosiła, że zamierza zwrócić co najmniej 210 milionów dolarów 58 300 klientom.