Mark Mobius, współzałożyciel Mobius Capital Partners, twierdzi, że cena Bitcoina nie osiągnęła jeszcze dna podczas tego przedłużającego się trendu spadkowego.
Akcje podążają za Bitcoinem
Według nowego artykułu Bloomberga, aktywa cyfrowe służą jako wskaźnik interesów inwestorów i mają tendencję do korelowania z akcjami. Tyle tylko, że jego myśl jest sprzeczna z opinią większości inwestorów. Rzeczywiście, wielu uważa, że Bitcoin podąża za trendem rynków akcji, ale Mobius obrał kurs na odwrotne myślenie.
„Kryptowaluty są miarą interesów inwestorów. Bitcoin spada, a następnego spada również Dow Jones. Tak wygląda ten schemat. To pokazuje, że Bitcoin jest wskaźnikiem wyprzedzającym”.
Kupuj nisko
Mobius mówi też, że jego zdaniem właściwy czas na kupowanie akcji jest kiedy interesy inwestorów nie są wysokie i gdy zarówno inwestorzy instytucjonalni, jak i indywidualni ponieśli duże straty i „rzucają ręcznik”. Innymi słowy, kupuj nisko.
Dno pochodzi od bitcoinerów
Mobius chwali zachowanie bitcoinerów, ale uważa też że są oni również odpowiedzialni za dalsze spadki.
„Tak długo, jak traderzy wciąż mówią o kupowaniu na spadkach, tak wciąż istnieje poczucie nadziei. Oznacza to też, że nie osiągnęliśmy jeszcze dna rynku”
Czy Bitcoin spadnie do 10 000 dolarów?
Mobius w zeszłym miesiącu przewidział, że Bitcoin może spaść do 20 tyś. dolarów, po czym nastąpi krótkie odbicie, zanim cena spadnie do 10 tyś. dolarów.
Jak dotąd, dwie pierwsze części się sprawdziły. Bitcoin jest teraz notowany w okolicach 20 tyś. dolarów i lekko się odbił. Teraz miejmy nadzieję, że ostatnia część się nie spełni.
W zeszłym tygodniu Moody był gościem CNBC, gdzie mówił o korelacji między rynkiem akcji a Bitcoinem. Ku zdziwieniu prowadzącego wywiad, inwestor stwierdził, że Bitcoin jest wskaźnikiem wyprzedzającym, a akcje podążają za jego ruchami.
Korelacja między akcjami a Bitcoinem
Od 2009 do końca 2010 roku brak korelacji Bitcoina z szerzej pojętą gospodarką okazał się błogosławieństwem. Działał jako przystań dla inwestorów zainteresowanych klasą aktywów niezależną od zawirowań na rynkach akcji. W tym czasie rynki nie zdążyły się jeszcze otrząsnąć po krachu spowodowanym kryzysem na rynku kredytów hipotecznych.
Z biegiem lat można było zauważyć, że coraz więcej inwestorów instytucjonalnych i konsumentów zaczyna interesować się Bitcoinem. Sprawiło to, że od 2017 roku istnieje korelacja między akcjami a kryptowalutą.