Bitcoin przechodzi niezwykle trudny okres pod względem ceny w 2022 roku. Miniony bull run przyniósł to, na co wszyscy mieli nadzieję, a cena bitcoin wynosząca 100 000 dolarów nigdy nie była blisko. Na poziomie fundamentalnym, jednak bitcoin nadal czyni kroki niezbędne do tego, aby kiedykolwiek osiągnąć tę cenę.
All-time high
Liczba portfeli z saldem co najmniej 1 bitcoina nadal odnotowuje nowe rekordy wszech czasów. W momencie pisania tego tekstu, istnieje ponad 898 000 adresów posiadających co najmniej 1 bitcoin.
Addresses with a balance of at least 1 #Bitcoin continues to reach all-time highs, now over 898K addresses. pic.twitter.com/mSYUxMJTfC
— On-Chain College (@OnChainCollege) August 25, 2022
Jest to imponująca liczba, ale nie musi oznaczać, że istnieje 898 000 osób posiadających co najmniej jednego bitcoina. W końcu jest całkiem możliwe, że ludzie trzymają swoje bitcoiny pod wieloma adresami.
Sądząc jednak po ogromnym wzroście na wykresie, hodlerzy rzeczywiście wydają się wykorzystywać spadającą cenę bitcoina. Podczas gdy cena znacznie spadła, liczba portfeli z co najmniej 1 bitcoinem gwałtownie rośnie. Armia hodlów nadal „gryzie kulę” 21 milionów bitcoinów.
Gdzie jest dno?
Taki rozwój sytuacji oczywiście po raz kolejny podsyca dyskusję o dnie. Nie tak dawno temu bitcoin ponownie osiągnął poziom 25 tysięcy dolarów i optymizm był duży. W końcu od prowizorycznego dna rynku niedźwiedzia na poziomie 17 600 dolarów, bitcoin zaliczył dzięki temu znaczny wzrost.
W ostatni piątek jednak duża część tego wzrostu została oddana wraz ze spadkiem w okolice 20.700 USD. Teraz trochę się podnieśliśmy, ale tak naprawdę nie jesteśmy jeszcze „z powrotem”. Dopiero okaże się, czy rynek niedźwiedzia rzeczywiście się skończył.
No one knows where the exact #Bitcoin bottom will be but I like to make decisions for the long term based on historical and probabilistic thinking… pic.twitter.com/2FwbBGmDZ5
— On-Chain College (@OnChainCollege) August 24, 2022
On-Chain College pisze na Twitterze, że SOPR Ratio wskazuje obecnie na dno. „Nikt nie wie dokładnie, gdzie jest dno, ale w oparciu o historię i prawdopodobieństwo, to może być dobry moment” – napisał na Twitterze analityk.