Cena bitcoina nie zna obecnie końca i wciąż pnie się w górę. W chwili obecnej cena wynosi 21 153 dolarów, co oznacza wzrost o 22,40 procent w porównaniu z ceną sprzed siedmiu dni. Jednak nie wszyscy ufają wzrostowi, jaki obecnie wykazuje bitcoin.
Orkiestrowany wzrost
Są traderzy, którzy uważają, że wzrosty są częściowo zainscenizowane. Rzeczywiście, Material Indicators zauważa, że nieco dziwne rzeczy dzieją się obecnie z portfelem zamówień Binance. Z tego powodu decyduje się na co najmniej dobre zarządzanie ryzykiem.
Been expecting the block of bids placed Fri the 13th to rug, but it's attracted over 2x the amount of bid liquidity into the range, which is short term bullish. IMO, this move seems choreographed. Not fighting it, but limiting exposure to manage risk. #FireCharts #RiskManagement pic.twitter.com/epjW0wBT24
— Material Indicators (@MI_Algos) January 17, 2023
W piątek 13 stycznia w portfelach zamówień Binance pojawiły się oferty, które są wysoce nietypowe pod względem wielkości, według Material Indicators. Szczególnie z tego powodu jest nieco ostrożny wobec obecnych wzrostów cen bitcoina, ale mówi, że z pewnością nie walczy z nimi.
„Możliwe, że z tymi ofertami w arkuszu zleceń, próbują przyciągnąć dodatkowe oferty, aby wykorzystać cienką płynność w górę”, mówi Material Indicators. Przez to rozumie on, że przy cienkim arkuszu zleceń dość łatwo jest dużym chłopcom w obrębie rynku podbijać cenę.
Deribit's book looks interesting.
It's not often so skewed to one side. pic.twitter.com/5hjLMW09Ha
— Byzantine General (@ByzGeneral) January 17, 2023
Co ciekawe, Byzantine General mówi to samo o arkuszach zleceń Deribita, gdzie twierdzi, że dzieje się coś podobnego. Więc zdecydowanie nie wiwatujmy za wcześnie na te wzrosty cen bitcoina, bo to wszystko może się bardzo szybko odwrócić.
Niewystarczający popyt?
Kolejną obawą niektórych traderów jest to, że w tej chwili po prostu nie ma wystarczającego popytu na bitcoina. Przez to oczywiście rozumieją, że nie ma wystarczającego popytu, aby wesprzeć obecny rajd, a niekoniecznie niewystarczający popyt w ogólnym znaczeniu tego słowa.
O tej obawie pisze Phi Deltalytics we wpisie na blogu dla CryptoQuant z 16 stycznia. Analityk ten zauważa, że wiele bitcoinów zmierza obecnie w kierunku giełd, podczas gdy liczba stablecoinów tam się znajdujących maleje. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to dobre połączenie.
Kiedy bitcoin idzie na giełdy, to z reguły po to, by sprzedać, podczas gdy stablecoiny są tam po to, by wejść. Ze spadkiem stablecoinów i wzrostem bitcoina na głównych giełdach, widzimy dokładne przeciwieństwo tego, co jest potrzebne do dalszego wspierania tego rajdu.
W sumie więc nie jest wcale pewne, że ten rajd będzie kontynuowany i jest kilku traderów kwestionujących pozytywną akcję cenową. Z drugiej strony trzeba również pamiętać, że zawsze istnieją pewne negatywne argumenty, które można przedstawić cenie w krótkim terminie.