Współzałożyciel firmy Blockworks, zajmującej się kryptowalutami, w długim wpisie na Twitterze przedstawił swoją opinię na temat obecnego rynku niedźwiedzia. To będzie długi okres i będzie o wiele gorzej. Arthur Hayes postrzega 20 000 USD jako kluczowy poziom wsparcia.
Faza 1 i 2
W długim wątku na Twitterze współzałożyciel Blockworks podzielił rynek niedźwiedzia na trzy fazy. Jego zdaniem minęliśmy już pierwszą fazę, w której nie odczuwa się jeszcze rynku niedźwiedzia.
„Entuzjazm (i chciwość) rynku byka nadal istnieją” – napisał na Twitterze o fazie 1. „Można odnieść wrażenie, że ceny spadły do 'realistycznych wartości'”.
W tej fazie nadal jest mnóstwo inwestycji i budowy nowych projektów. A ponieważ pieniędzy jest pod dostatkiem, nie trzeba jeszcze podejmować trudnych decyzji, takich jak zwolnienia czy wstrzymanie rozwoju produktów.
1/ There are 3 stages of a bear market.
We just entered stage 2 🧵
— Yano 🟪 (@JasonYanowitz) June 13, 2022
Znajdujemy się teraz w fazie 2. Kończą się narracje lub fabuły wymyślone w celu zracjonalizowania tendencji spadkowej na rynku. Dochodzi do zwolnień, w mediach głównego nurtu pojawiają się cyniczne doniesienia i mówi się o przymusowej sprzedaży kryptowalut. Tę fazę zapoczątkowała implozja firmy Luna.
„W fazie 2 diamentowe ręce stają się przymusowymi sprzedawcami. Nie sprzedają dlatego, że chcą, ale dlatego, że muszą. Firma Celsius nie chce sprzedawać, ale być może musi”. Kolejne fundusze, firmy i osoby prywatne, takie jak Celsius, pójdą w ich ślady” – pisze szef Blockworks.
„Im więcej hałasu robią niedźwiedzie, tym niższe są ceny” – napisał na Twitterze Yanowitz, który widzi, że bitcoin i inne kryptowaluty wpadają w rezultacie w błędne koło. „Entuzjazm zamienia się w gniew”.
Faza 3
W fazie trzeciej wygląda na to, że wszyscy zrezygnowali z rynku kryptowalut. Jest cicho, inwestycji jest niewiele. Ale pod powierzchnią wciąż trwa budowa. Ceny sięgają dna, ale potem ledwo ruszają się z miejsca.
„Po maksymalnym bólu przychodzi maksymalne wyczerpanie. Nie ma odbić. Nie ma narracji. Ceny konsolidują się i idą w bok lub powoli spadają. To jest nudne.”
Jak twierdzi Yanowitz, na dołkach gniew zamienia się w ciszę. Może to brzmieć poetycko, ale nie dla wszystkich jest to przyjemna perspektywa.
„Zamknij komputer, powiększ obraz, idź na spacer. Ale nie poddawaj się” – radzi Jason Yanowitz.