Bitcoin i polityka nie są zazwyczaj dobrym połączeniem. Z wyjątkiem, gdy spojrzymy na partie, które chcą mniej polityki. Tak też czyni Partia Libertariańska w Stanach Zjednoczonych.
Zdecentralizowane pieniądze
W tweecie, Partia Libertariańska pisze, że bitcoin jest „zdecentralizowaną rewolucją monetarną”. Według nich może on obalić Rezerwę Federalną i system fiat w ogóle.
#Bitcoin is at the forefront of a decentralized monetary revolution that can nullify the Federal Reserve and the fiat system in general.
— Libertarian Party (@LPNational) July 24, 2022
Nie jest zaskakujące, że trzecia partia Stanów Zjednoczonych wygłasza takie stwierdzenie. Wcześniej nazwali ją „największym instrumentem wolności, jaki kiedykolwiek stworzyła ludzkość”. To stwierdzenie pochodzi z 2020 roku.
W pierwszych dniach bitcoina społeczność bitcoinowa była pełna libertariańskich idei. W końcu wyciąga on pieniądze z rąk ludzi i w pewnym sensie oddaje „władzę” jednostce.
Partia nie jest reprezentowana w Senacie ani w Izbie Deputowanych. Jo Jorgensen otrzymał 1,2% głosów, ale to nie wystarczyło do zajęcia miejsca na arenie politycznej.
Partia przyjmuje również darowizny w kryptowalutach za pośrednictwem BitPay.
Od zeszłego tygodnia w Kalifornii ponownie dozwolone jest przyjmowanie kryptowalutowych darowizn jako partia polityczna. Zasady różnią się w zależności od stanu. Ustawa została zatwierdzona przez stanową Fair Political Practices Commission.
Polityczne
Istnieje również zainteresowanie bitcoinem zarówno ze strony Republikanów, jak i Demokratów. Cynthia Lummis jest znaną pro-bitcoinową senator.
Tom Emmer, który również jest Republikaninem, oraz Warren Davidson, Young Kim i David Schweikert już przedstawili argumenty za cyfrowym pieniądzem internetowym, na przykład wokół zbliżających się przepisów dotyczących inwestycji 401k.
Z drugiej strony Elizabeth Warren jest przeciwniczką. Uważa, że bitcoin jest prowadzony przez „shadowy supercoders”, a także widzi ogromny problem w zużyciu energii.