Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) odłożyła decyzję w sprawie bitcoinowego ETF-u.
Bitcoin ETF
Samo w sobie nie jest to nowością, gdyż amerykański watchdog giełdowy robił to już wielokrotnie. Tym razem chodziło o wniosek firmy VanEck dotyczący funduszu giełdowego na bitcoina spot.
Zarządzający aktywami, który uruchomił już kilka funduszy bitcoinowych w Europie, otrzymał informację, że otrzyma odpowiedź do 11 października. Jest to nowa data, do której SEC musi „zatwierdzić lub odrzucić proponowaną zmianę”.
The SEC has again pushed backed its decision on VanEck's Bitcoin ETF application to October 11. https://t.co/BMBtvUKS1V
— AutoLuxLab.com (@AutoLuxLab) August 26, 2022
Poprzedni termin upłynął 27 sierpnia, ale SEC uznał, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby właściwie przejrzeć zgłoszenie. Teraz wymyślają przedłużenie tuż przed tym „starym” terminem. SEC zauważyła, że nie otrzymała żadnych komentarzy na temat przedłożenia VanEck’a.
ETF pozwala inwestorom mieć ekspozycję na bitcoina bez konieczności zrozumienia wszystkiego o kluczach prywatnych. Bitcoin jest następnie kupowany przez menedżera funduszu z rynku spot i trzymany dla klienta za prowizję.
Z odroczenia… nadchodzi?
Zarządzający aktywami złożył wniosek 24 czerwca. Wraz z odrzuceniem odroczenia, na rynku amerykańskim wciąż nie ma ETF-u z rynku spot bitcoina. Liczne próby zostały odrzucone, z wyjątkiem tych dotyczących ETF opartego na kontraktach terminowych. Na wprowadzenie na rynek tego typu funduszu bitcoinowego zezwolono już m.in. ProShares i Valkyrie.
SEC pozostaje konsekwentna w swoim rozumowaniu: obawiają się manipulacji rynkowych i chcą chronić inwestorów.
Presja na SEC jest coraz większa. Grayscale poszedł nawet do sądu po tym, jak ich złożenie zostało odrzucone 29 czerwca. Firma chce przekształcić swój Bitcoin Trust (GBTC) w ETF. Odłożono również decyzję w sprawie złożenia Arka i 21Shares. Otrzymają one ostateczną decyzję do 30 sierpnia.